czwartek, 10 marca 2011

Doba z życia rodzica

Artykuł pochodzi z miesięcznika "M jak Mama", luty 2011. Autor: Tomasz Czarnecki

Większość z was zapewne dopiero spodziewa się potomstwa lub ukochane dziecko ma kilka miesięcy. Mój skarb szaleje na tym pięknym świecie już ponad rok, chciałbym zatem, z pozycji doświadczonego rodzica, uzmysłowić wam, jak piękne czasy was czekają.


O to, jak będzie wkrótce wyglądał wasz zwykły dzień. Ponieważ maleństwo na razie wypowiada tylko proste wyrazy, specjalnie dla was czytelniczek i czytelników wcielam się w rolę tłumacza jego myśli.
0.00, 1.15, 2.20, 3.35, 4.55 cały dom śpi. Ale to pozory, bo maleństwo lubi się odkrywać. Żeby je przykryć wstaje mamusia, która "przypadkowo" budzi tatusia. 
6.01 Maluch: Mamo, tato, ja już nie śpię - informuje maleństwo.- Wstawajcie, chcę się bawić! Rodzice udają, że nie słyszą.
6.25 Maluch : Nie,tato, nie dam ci jeszcze pospać! Nie obchodzi mnie, że jest sobota!!
6.26 Tata do mamy: Kochanie, ty wstajesz.
6.27 Mama: Nie, chyba, że odwołałeś wyjście z kolegami na piwo...
6.28 Maluch: Eeeeeeeee, aaaaaa. Jestem głodny. Eeee, aaaa. Zrobiłem siusiu.
6.29 Mama i tata zrywają się z łóżka. Jeszcze śpiąc, karmią malucha, wkładają prawy but na lewą, znaczy się prawą, nogę, przewijają permanentnie uciekającego szkraba.
7.25 Maluch: A teraz do zabawy. Kto pojeździ ze mną autkiem?
7.26 Maluch: Mam dość tego pojazdu. Proponuję grę na garnuszkach.
7.28 Maluch: Tośmy się ukulturalnili. Co teraz będziemy robić? Tato, nie czytaj gazety. Może zabawa autkiem? Czas płynie powoli niczym w trakcie oglądania transmisji obrad Sejmu... 
10.00 Śniadanko. Połowa posiłku ląduje na buźce, rączkach i śliniaczku szkraba. Maluch: Mamo, oddaj łyżeczkę, sam będę jadł. Co tam przeżuwasz? Daj mi też. Blee!
10.27 Rodzice kładą dziecko do łóżeczka - może teraz oni coś zjedzą.
10.35, 10.46, 11.02, 11.09 Maluch wyraźnie daje znać, że spać nie będzie.
11.11 Dziecko śpi. Można zatem iść po zakupy, poprasować, poprać lub przespać się chwilę. Głowa na poduszce... Tata: Może jakiś seksik? Mama:.... (słychać chrapanie).
13.01 Mama: Miałam dziś posprzątać cały dom. No to do roboty.
13.03 Maluch: Dzień dobry!!! Kupkę zrobiłem. Idziemy na plac zabaw?
14.11 Maluch: Chciałbym zapytać, dlaczego wszystkie szafy są zablokowane?
14.22 Maluch: Jak ja lubię pisać. Pisać po krześle flamastrem - dzięki tato, że go zostawiłeś na stole, jesteś cudowny.
14.26 Maluch: O, telewizja. JAki interesujący film - "Predator". Fajny stworek, tylko dlaczego Schwarzeneger do niego strzela? Ej, tato, nie przełączaj na bajki, chcę Arnolda!!!
14.31 Spacer. Maluch: Nie lubię świeżego powietrza. Zimno, nie będę jechał w wózku.
14.33 Maluch: Tato, włóż mnie do wózka, w końcu jestem twoim królewiczem.
14.49 Zakupy. Maluch: Podoba mi się ta bułka, banan, ciasteczka, właściwie wszystko jest fajne. Możemy zabrać ze sobą cały sklep?
15.16- 17.02 Plac zabaw (szkoła przetrwania). Maluch: Mamo, tato, dlaczego jesteście zmęczeni? Przecież tylko mnie pilnujecie.
17.17 Droga do domu. Cisza. Na 2 minuty przed wejściem maluch zasypia.
18.01 Maluch: To w co się będziemy bawić?
19.30 Maluch: Spanie? A co to jest?
20.01 Wreszcie zasypia. Ale nie mały, lecz jego mama. Tata walczy z ciężkimi powiekami. Pomaga mu w tym szalejący maluch.
20.14 Kąpiel, czyli kręcimy film "Powódź".
20.31 Maluch w łóżeczku.
20.41 Maluch: Mamo, jaki film dziś dają w telewizji? Obejrzymy razem?
21.01 Maluch śpi. Czas na prace domowe.
21.57 20 proc. prac domowych ukończono, reszta się...zrobi. Czas na relaks. Mama wybiera opcję snu, tata nie ma nawet siły na zabawę pilotem. Tata: Jutro idę do roboty to wypocznę. Ach, przecież to będzie niedziela... Dlaczego nie mamy siedmiotygodniowego tygodnia pracy?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz