wtorek, 19 kwietnia 2011

Wzmożone napięcie mięśniowe – prawidłowa pielęgnacja małego dziecka

Autorem artykułu jest Anna D



Wzmożone lub osłabione napięcie mięśniowe u małego dziecka to problem, z którym boryka sie bardzo wiele z nas i dlatego pomyślałam, że podzielę się informacjami i spostrzeżeniami, jakie posiadam z tymi rodzicami, którzy szukają czegoś na ten temat w internecie.

U mojego dziecka zauważyłam nieprawidłowe napięcie mięśniowe, mimo iż nie jestem lekarzem to są pewne charakterystyczne objawy, jak np. wyginał się w tył i w bok w literę „C”. Ponadto miał bardziej napiętą prawą stronę tzn. częściej miał zaciśniętą prawą piąstkę i leżąc na plecach odchylał się w prawo, a dodatkowo nie znosił leżenia na brzuchu. Innym charakterystycznym objawem wzmożonego napięcia mięśniowego jest odginanie główki do tyłu przy leżeniu na plecach i na boku, czasami na brzuchu odchyla tak mocno, że przewraca się na boki. Pamiętałam takie zachowanie jeszcze z czasów, gdy córka była w wieku Kuby. Fizjoterapeuta, z którym się wtedy skontaktowałam powiedział, że najważniejsze jest prawidłowe pielęgnowaniem dziecka. Dostałam też od niego książeczkę poświęconą prawidłowemu pielęgnowaniu małego dziecka. Jest to publikacja wydana przez IMiD w Warszawie. Warto się zapoznać z tym poradnikiem, bo można spowodować, że codzienna opieka nad naszym malcem będzie przyjemna i komfortowa, zarówno dla niego, jak i dla nas. Podobno istotne jest, aby codzienne czynności przy dziecku, jak przebieranie malca, czy zmianę pieluchy traktować, jak okazję do zabawy, ale sami wiemy, że z tym różnie bywa..... Moim zdaniem najważniejsze jest aby nasze ruchy były spokojne, płynne i pewne, a to możemy zapewnić bez względu na sytuację, samopoczucie, pogodę …...itp. :) Przed urodzeniem Kuby z przyjemnością odświeżyłam sobie tę lekturę, szczególnie w zakresie noszenia malucha. Istotną kwestią jest również zmiana pieluchy i tu trzeba pamiętać, aby nie ciągnąc dziecka za kostki, czy przed kolana tylko podkładać rękę pod pupę i chwytać dłonią za udo w pobliżu biodra.

Pamiętajmy, że wzmożone napięcie mięśniowe minie dzięki prawidłowemu pielęgnowaniu malucha oraz prawidłowo dobranym ćwiczeniom rehabilitacyjnym !!!

Muszę zaznaczyć, że zarówno wtedy, jak i teraz wykluczyliśmy wszelkie nieprawidłowości neurologiczne poprzez wykonanie usg przez ciemiączko dziecka oraz konsultację z neurologiem.

---

Królowa_Szkrabowa

szkrabowo.blogspot.com


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Raczkowanie, jak zapobiec dyslekcji

Autorem artykułu jest Anna D



Dlaczego raczkowanie jest takie ważne? Sama byłam zaskoczona, jak dowiedziałam się, że ponad 70% dyslektyków to ludzie, którzy w dzieciństwie nie raczkowali!!

Jak mówi Pani fizjoterapeuta, która przychodzi do mojego synka najważniejsze jest, żeby dziecko czworakowało (raczkowało). Nie należy dziecka samemu sadzać w rogu kanapy, czy opierając o poduszki, bo to może blokować rozwój jego umiejętności raczkowania, która jest niezbędna do prawidłowego rozwoju psychoruchowego malucha. Dziecko powinno zacząć siadać samo z pozycji, w jakiej raczkuje, przysiadając raz na jednym, raz na drugim pośladku.

Raczkowanie jest bardzo korzystne dla małego człowieka, gdyż stymuluje rozwój malucha, prowadzi do poznawania otaczającego go świata poprzez wszystkie zmysły. Korzystnie wpływa na stymulowanie przede wszystkim zmysłów równowagi, dotyku oraz orientacji ułożenia części własnego ciała, a właśnie te zmysły stanowią podwaliny przyszłych umiejętności naszego dziecka, które będą mu potrzebne do nauki w szkole. Stanowi to także bazę do dalszego rozwoju tak ważnych zmysłów, jak wzrok i słuch. Wpływa na umiejętność planowana ruchu i doskonalenie koordynacji prawej i lewej strony ciała dzięki naprzemienności ruchów. Uczy małe dziecko oceny odległości, oceny wielkości przedmiotów, jak również orientacji w przestrzeni. Umiejętność raczkowania kształtuje w dziecku poczucie, że jest samodzielne i niezależne, czyli ma również ogromne znaczenie dla rozwoju emocjonalnego małego człowieka. Maluch samodzielne może „pójść” np. po zabawkę, którą rzucił, a nie jest uzależnione od podania jej przez dorosłego.

---

Królowa_Szkrabowa

szkrabowo.blogspot.com


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

GRY DLA DZIECI

Autorem artykułu jest Katarzyna Monika Olszewska



Na stronach internetowych gier dla dzieci można znaleźć logiczne, zręcznościowe zabawy, zabawy edukacyjne, malowanki, kolorowanki, ubieranki. Warto skorzystać z bezpiecznych stron, gdzie gry sprzyjają rozwojowi dziecka i są dla niego dużą frajdą. W końcu po cóż się urodziliśmy jak nie po to żeby się bawić!

Inne są już komputerowe gry dla dzieci. Te gry są już dużo bardziej bezpieczne, bo przetestowane przez psychologów i pedagogów. Do komputerowych gier należą gry edukacyjne strategiczne, lego, logopedyczne, dydaktyczne i przygodowe. Każda gra ma swój cel w rozwoju malucha czy młodego człowieka. Jedna będzie dawała sporą dawkę ruchu, rozwijała u dziecka koordynację wzrokowo – ruchową oraz wyczucie rytmu, inna będzie uczyła alfabetu czy podstaw matematyki, rozwijała kreatywność, zdolność szybkiego myślenia, zapamiętywania czy rozwiązywania problemów, a jeszcze inna będzie dawała informacje o świecie. Rozśmieszenie dziecka przez grę pomoże też na zmianę humoru dziecka ze smutnego na wesoły!

Ceny gier dla dzieci kształtują się w okolicach 8 do 200 zł. Oprócz gier online i gier na PC są też gry elektroniczne i telewizyjne. Te nadają ciekawy wyraz zabawie, ponieważ powodują, że dziecko i dorosły może się wczuć w rolę bohatera, mieć z tego frajdę i uzewnętrznić dużo emocji. Do gier telewizyjnych i elektronicznych niezbędne są: konsola, zasilacz sieciowy, gamepad, joystick, kierownica, myszy dla graczy, słuchawki i ewentualnie monitor. To jest podstawowy sprzęt każdego użytkownika gry. Dodatkową atrakcją dla dzieci są programy użytkowe, takie jak Świat Barbie czy gry komputerowe Lego. Ważne jest też to, żeby gry były autoryzowane i certyfikowane przez znaczące firmy autoryzacyjne, dające świadectwo jakości produktu. Wielu pedagogów, nauczycieli, wychowawców protestuje przeciwko kupowaniu takich gier dzieciom bo wyzwalają agresję, powodują zmianę nastroju i kolokwialnie mówiąc, rodzice powinni przekazać swoim dzieciom intencję, żeby trzymały się sztywno wyznaczonych przez nich reguł, bawiąc się grami online.

Kolejną korzyścią z gier jest to, że kiedy dzieci się bawią, rodzice mogą wtedy odetchnąć, zrelaksować się, poczytać książkę, gazetę, obejrzeć film. To świetny moment, żeby porozmawiać z koleżanką. Dziecko jest wtedy np. w świecie baśni, a my mamy czas tylko dla siebie.

Ciekawą grą dla dzieci są puzzle, które można dotknąć, wskazać, poruszyć, nazwać. To podstawowe elementy nauki dla malucha. Puzzle od wielu lat pełnią funkcję edukacyjną, motywując do poznawania świata. Wkładanie, wyjmowanie i manipulowanie kolejnymi elementami ułatwia koordynację ruchowo - wzrokową oraz w późniejszym wieku naukę czytania i pisania. Dzieci mogą ćwiczyć koncentrację uwagi, spostrzeganie, rozwijać pamięć. Kolejną ciekawą, bardziej tradycyjną grą dla dzieci są gry zręcznościowe. Dziecko może świetnie bawić się usprawniając palce i w przyszłości pisać. Kolejnymi grami polegającymi na dotyku są też gry w formie drewnianych klocków, kształtujące umiejętność liczenia i koncentrację.

---

http://www.psychologiakobiet.blogspot.com/


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jaki wpływ mają kwasy Omega 3 na dzieci

Autorem artykułu jest Grażyna Wosinek



Sprawność umysłowaKwasy Omega 3 a zwłaszcza kwas tłuszczowy DHA jest niezbędny do prawidłowego funkcjonowania mózgu oraz całego układu nerwowego. Silnie wspomaga koncentrację, ma pozytywny wpływ na rozwój umysłowy i koordynacje ruchową.

DZIECI

Sprawność umysłowa
Kwasy Omega 3 a zwłaszcza kwas tłuszczowy DHA jest niezbędny do prawidłowego funkcjonowania mózgu oraz całego układu nerwowego. Silnie wspomaga koncentrację, ma pozytywny wpływ na rozwój umysłowy i koordynacje ruchową. Niezwykle korzystne działanie zaobserwowano u dzieci. Kiedy w organizmie są niedobory kwasów Omega 3 mózg wolniej pracuje wolniej i słabiej przyswaja wiedzę, koncentracja pogarsza się. Udowodniono, że dzieci matek, które przyjmowały kwasy Omega 3 podczas ciąży osiągały lepsze wyniki w testach na inteligencję, były sprawniejsze ruchowo oraz wykazywały się większą koncentracją.


Odporność
Dzięki obecności w organizmie człowieka kwasów Omega 3 w odpowiedniej ilości układ immunologiczny staje się bardziej aktywny, stymuluje wytwarzanie czerwonych i białych krwinek. Dużą rolę odgrywa tu zwłaszcza Omega 3 w formie kwasów EPA. Który to hamuje powstawanie pozapalnych substancji a tym samym zabezpiecza nas przed zachorowaniem. Kwasy Omega 3 są potrzebne zarówno do profilaktyki, wzmocnienia układu immunologicznego a także działają korzystnie w okresie regeneracji i rekonwalescencji po przebytej chorobie.

Atopowe zapalenie skóry
Atopowe zapalenie skóry (AZS) jest przypadłością, która dotyka często dzieci. Jest to reakcja skórna zazwyczaj na pokarmy, która przejawia się nadmiernie wysuszonymi, czerwonymi miejscami na skórze. Zmiany te łatwo ulegają nadkażeniom, co może się objawiać sączącymi się, a nawet krwawiącymi „ranami”. O taką skórę należy dbać ze szczególną dbałością, by zmiany nie były uciążliwe dla dziecka oraz aby nie dopuścić do nadkażenia. Należy używać kosmetyków dla skóry wrażliwej, których zadaniem jest wzmocnienie bariery wodno – lipidowej skóry, łagodzenie suchości oraz nawilżenie. Niejednokrotnie potrzebne są kremy i maści zawierające lek, który ma również działania uboczne. Dlatego najlepiej jest stosować bezpieczne, neutralne kosmetyki wzmacniające barierę wodno – lipidową oraz stosować dietę, która zadziała na skórę „od wnętrza” organizmu. Okazuje się, że pewne składniki pożywienia mogą zmniejszyć ryzyko chorób alergicznych. Niebagatelną rolę odgrywają tu Nienasycone Kwasy Tłuszczowe Omega 3. Mają one pozytywny wpływ na wzmocnienie układu immunologicznego a co za tym idzie zmniejszają ryzyko alergii. Nienasycone Kwasy Tłuszczowe wykazują wielokierunkową aktywność. W dużej mierze wpływają na strukturę cementu międzykomórkowego w naskórku. W skład cementu wchodzą min. związki o charakterze lipidowym (sterole, ceramidy, kwasy tłuszczowe (w tym Omega 3) i inne). By ta struktura działała prawidłowo musi zawierać odpowiedni skład chemiczny oraz dobrą organizację przestrzenną. Niewystarczające spełnienie tych warunków skutkuje zwiększona utratą wody przez naskórek oraz narażenie na przenikanie substancji drażniących z zewnątrz. Nienasycone Kwasy tłuszczowe działają również poprzez normalizowanie syntezy hormonów tkankowych oraz oddziaływają ze specyficznymi receptorami wywołując pozytywne efekty w naskórku i skórze właściwej. Suplementacja kwasów Omega 3 skutkuje ich wbudowywaniem w struktury cementu międzykomórkowego i regeneracją uszkodzonej bariery naskórkowej, dzięki czemu następuje zmniejszenie objawów suchości, poprawę gładkości i elastyczności skóry a także zapobieganie podrażnieniom. Oprócz tego Nienasycone Kwasy Tłuszczowe normalizują syntezę eikozanoidów (pochodne niezbędnych kwasów tłuszczowych odpowiedzialnych za wiele istotnych metabolicznie funkcji), wpływają na regulację podziałów komórkowych i przebieg procesów zapalnych.

ADHD, dysleksja, dyspraksja
Dzieci z tych grup dotykają specyficzne trudności w uczeniu się a także w zachowaniu. Każde z tych zaburzeń, chociaż ich nasilenie i specyfika różnią się od siebie ma związek z mózgiem dziecka, zauważono powiązanie z zaburzonym dojrzewaniem układu nerwowego. U znaczącej liczby dzieci z ADHD stwierdza się niedobór lecytyny (fosfolipidu budującego błony komórkowe neuronów), kwasów Omega 3 i innych kwasów tłuszczowych, aminokwasów, witamin z grupy B, beta karotenu, magnezu i cynku. To wyjaśnia fakt, że objawy nasilają się przy nieodpowiedniej diecie. Zauważono również, że w dużej grupie dzieci u których zwiększono podawanie Omega 3 poprawiła się zdolność koncentracji i uwagi oraz poprawiły się umiejętności czytania i pisania. Wkład nienasyconych kwasów tłuszczowych w rozwój mózgu jest niezaprzeczalny. Mózg składa się w ok 60% z tłuszczu i jest najbardziej tłustym organem naszego ciała. DHA jest składnikiem budulcowym wszystkich nerwów i komórek nerwowych.

Źródło: www.megalife.pl

---

Źródło artykułu:

http://www.megalife.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Propozycje prezentów na Chrzest Święty

Autorem artykułu jest KaSo



Chrzest Święty jest pierwszym i najważniejszym sakramentem naszego maleństwa. W tak uroczystym dniu warto podarowac dziecku coś wyjątkowego. Znajdziesz tu kilka propozycji prezentów dla dziecka.

W tak uroczysty dzień warto podarować dziecku coś wyjątkowego. Pomysłów na prezent może być mnóstwo. Wybór tego jedynego zależy od naszego gustu, preferencji oraz zasobności portfela.

Oto kilka propozycji prezentów:

Pamiątkowe prezenty:

- Biblia lub Pismo Święte - W sklepach można znaleźć Biblię z obrazkami dla dzieci. Są też Pisma Święte w specjalnej, wyjątkowej oprawie. Taki prezent pozostanie pamiątką na długie lata;

- Łańcuszek z medalikiem;

- Pamiętnik niemowlaka – pozwoli on utrwalić i zachować w pamięci wszystkie ważne wydarzenia maleństwa. Proponuję wybrać ten z wierszykami i rymowankami.

Praktyczne prezenty:

- Komplet śpioszków. Pamiętajmy, że wybierając ubranka dla dziecka najlepiej podarować te o jeden rozmiar większe od noszonych aktualnie. Jeśli nie wiemy jaki rozmiar ciuszków nosi bobasek najlepiej poinformować ekspedienta o tym ile miesięcy ma maleństwo. Pomoże on przy wyborze odpowiedniego rozmiaru ubranka dla dziecka;

- Karuzela z pozytywką na łóżeczko. W sklepach znajdziesz duży wybór karuzel. Ich cena zależy od ich funkcji i modelu np. karuzele spełniającą funkcję lampki nocnej, z dźwiękami natury, z elementami ruchomymi. Proponuję wybrać te, które mają spokojną, uspokajającą linię melodyczną i których działanie można w każdej chwili zatrzymać;

- Mata edukacyjna - Przy zakupie zwróć uwagę na wielkość takiej maty, na tkaninę (dobrze, jeśli umożliwia częste pranie i ma kilka tkanin o różnych fakturach pobudzających zmysł dotyku), melodyjki i zabawki. Fajnie, jeśli zabawki dają się odczepić. Można je wtedy zabrać na spacer lub do samochodu;

- Leżaczek lub huśtawka. W sklepach jest duży wybór takiego asortymentu. Można kupić leżaczki, które ustawia się w dwóch pozycjach: stabilna do karmienia i pozycja umożliwiającą bujanie. Po rozłożeniu mogą służyć do spania niemowlaka;

- Krzesełko do karmienia. Decydując się na ten prezent kieruj się przede wszystkim funkcjonalnością tego produktu. Do wyboru mamy krzesełka plastikowe i drewniane, rozkładane na krzesełko i stolik, oraz tradycyjne plastikowe z wieloma regulacjami.

- Zabawki edukacyjne – bardzo duży wybór. Polecam je jako prezent, ponieważ świetnie rozwijają zmysł dotyku, wzroku oraz zmysł słuchu. Są też dostępne zabawki, które mają elementy przeznaczone do gryzienia.

Pozostałe prezenty:

- Duży pluszowy miś – przyjaciel każdego dziecka;

- Srebrne puzderka na pierwszy ząbek dziecka lub jego pierwszy kosmyk włosów; Specjalne złote i srebrne monety kolekcjonerskie, przeznaczone na prezent z okazji chrztu; Tuba na akt chrztu, czy akt urodzenia;

Przy wyborze prezentu kierujmy się nie tylko ceną prezentu ale przede wszystkim dobrem dziecka.

---

www.radymamy.blogspot.com

KaSo


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Wychowanie a podświadomość

Autorem artykułu jest Ula Motlok



Jeseśmy fizycznym wyrazem tego, co jest w naszej podświadomości (J.A.Takaas) W twojej podświadomosci znajduje się siła mogąca poruszyć świat (W. James)
Czy wykorzystujemy podświadomość w wychowaniu? Czy jest to uczciwe? Potrzebne? Konieczne?

Cokolwiek mówimy, zwłaszcza jeśli jest to wypowiedziane w pierwszej osobie i w czasie teraniejszym, zapada w podświadomość i ma wpływ na nasze działanie.

Jeśli mówimy rzeczy dobre, to znakomicie, programują podświadomość we właściwą stronę, ale jeśli to, co mówimy, ma wydźwięk pejoratywny? Co wtedy? To także program, ale program niepożądany, niszczący. Właśnie w taki sposób, za pomocą określonych słów i myśli, rodzice, wychowawcy i inne bliskie osoby propagują zachowania dzieci. To samo robimy w stosunku do samych siebie.

Dlatego troska o język jest tak naprawdę troską o wychowanie.

Wyrazy, zdania, ich zakresy i konfiguracje połączone są ze świadomością i podświadomością w sposób niezwykły. Języki świata: angielski jest precyzyjny, polski pełen zdrobnień, w chińskim jest wiele podwójnych znaczeń. Nauka języków obcych wzbogaca osobowość. Pamiętajmy o tym, że słowa programują. Prócz słów także obrazy, zapachy, doświadczenia. Pojawia się tu zagadnienie wizualizacji. Bardzo ważne jest, by wizualizacja (wyobrażanie) budziła tylko pozytywne emocje. Najlepiej prowadzić ją przed zaśnięciem. Niektórzy twierdzą, że wizualizacja ma moc programowania zdarzeń. Z pewnoscią programuje ludzka podświadomość. Uczmy dzieci wizualizować pragnienia.

Nie mówmy o sobie i o otoczeniu negatywnie, bo za pomocą słów i myśli programujemy własne zachowania i przyklejamy sobie etykietki, które stają się samospełniającymi się przepowiedniami (nie znam się na matematyce, jesteś słaby w przedmiotach humanistycznych – i porażka gotowa!).

Umysł może działaś w zgodzie z jedną myslą, dlatego wazne jest, by ta myśl zdominowała nasze poglądy.

Afirmacja nie jest oszukiwaniem siebie, ale programowaniem wewnętrznego komputera. Kiedy mamy kontrolę nad sobą i czujemy się zadowoleni – lepiej traktujemy dzieci, jesteśmy zdecydowanie lepszymi rodzicami. Jak to wygląda w praktyce?

Mówmy to, co chcielibyśmy obserwować w rzeczywistosci.Wizualizujmy obrazy, które chcemy przeżyć naprawdę.Nie pozwalajmy innym programować naszej podświadomosci w niechciany sposób.Wybierajmy filmy i postrzegane obrazy z myslą o naszej podświadomosci.

Programuj właściwie dzieci

U dzieci mechanizm krytyczny czy oceniający nie działa tak silnie, dlatego programowanie dzieciecej podświadomosci jest znacznie łatwiejsze. Nie wytwarzają w mózgu sprzecznych informacji, bo są za mało krytyczne. Możemy to wykorzystać programując je zgodnie z naszymi oczekiwaniami, normami społecznymi i moralnymi. Łatwość, z jaką dzieci wierzą we wszystko i z jaką programuje się ich podświadomość, ma także ujemny, często tragiczny wymiar. Gdy ogladaja brutalne filmy lub sceny, gdzie nie szanuje się zwierzęcia lub człowieka, są gotowe osobiscie to powtarzać. Nie mają świadomości (małe dzieci), że życie jest tylko jedno, bo w każdej grze mają ich kilka! Trzeba grać i ogladać filmy z dziećmi, towarzyszyć im i rozmawiać.

A nauczyciele?

Nauczyciele są też wychowawcami. Spędzają z dziećmi sporą część dnia i wpływają na nie. Być może, podobnie jak rodzice, nie do końca zdają sobie sprawę z tego, że programują, programuja, programują – własnym zachowaniem, językiem, postawą. Jeśli chcą to robić madrze i świadomie, nic nie stoi na przeszkodzie. Istnieją gotowe scenariusze programowania, ćwiczenia opierajace się na wizualizacji (zresztą często stosowane na lekcjach). Polecam na przykład:

Ćwiczenie nr 1 - Wyobraź sobie pojedynczy przedmiot lub figurę : jabłko, kwiat, piłkę lub cokolwiek innego. Przyjrzyj się dokładnie, zobacz szczegóły: kolor, kształt, powierzchnię itp. Jeśli już potrafisz wyobrazić sobie dokładnie jabłko wraz ze wszystkimi jego szczegółami, poćwicz w ten sam sposób jeszcze kilka razy
z innymi przedmiotami.

Ćwiczenie nr 2 - Wyobraź sobie ulubioną rzecz.:

obejrzyj ją ze wszystkich stron,odwróć do „góry nogami",zmień jej kolor,zwiększ dwukrotnie,podrzuć do góry,zmień materiał, z którego jest wykonana, tak by można na niej zagrać jak na bębnie,poczuj że pachnie poziomkami,przywróć jej poprzedni wygląd.

Następnie wyobraź sobie, że ta rzecz:

zmniejsza się,wydłuża się,powiększa się, puchnąc jak balon,staje się rzeczą bardzo zniszczoną, odrapaną, podartą,jej powierzchnia pokrywa się kolcami,staje się przezroczysta, wszystko przez nią widać,jest tak gorąca, że widać uchodzącą z niej parę,znika,przywracamy ją w swojej wyobraźni.

Ćwiczenie nr 3 - Wyobraź sobie określone sytuacje, np. jak rodzice cieszą się
z twojego dobrego świadectwa. Po powrocie ze szkoły wchodzisz do kuchni. Wszyscy siedzą wokół stołu. Trzymasz świadectwo w ręku i pokazujesz je rodzicom. Rodzice je oglądają, śmieją się i cieszą, obejmują cię i serdecznie gratulują. Jesteś szczęśliwy, śmiejesz się.

Więcej na ten temat… polecam przeczytać w podręcznikach i poradnikach psychologicznych, dla nauczycieli, dla rodziców. Osobiscie polecam książkę i autorkę przyjazną wychowaniu do szczęścia, od której ja się uczę. Jest nią Iwona Majewska-Opiełka: http://www.majewska-opielka.pl/

Książka, na której w dużej mierze się oparłam, pisząc ten artykuł to „Wychowanie do szczęścia”, Rebis 2010.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Bezpieczny plecak dla dziecka

Autorem artykułu jest Beata Morawska



Czy Twój maluch jest bardzo żywiołowy i zdarzało się, że zniknął z zasięgu wzroku na spacerze lub zakupach? A może był bliski wpadnięcia do jeziora lub wtargnięcia na jezdnię bez Twojej opieki? Jeśli odpowiedzi na powyższe pytania są twierdzące, może powinieneś zastanowić się nad zakupem bezpiecznego plecaczka?

Plecaczek dziecięcyW sklepach można znaleźć odpowiednie akcesoria, które z pewnością pomogą zabezpieczyć żywego szkraba przed niebezpieczeństwem. Są to np. różnego rodzaju opaski mocowane do ręki malucha czy też odblaski doczepiane do jakiejś części garderoby, roweru czy też plecaka. Bardzo ciekawym produktem są bezpieczne plecaczki zaopatrzone w odpowiednie szelki bezpieczeństwa, które są przydatne w nagłych sytuacjach zagrożenia.

Taki plecak dla dziecka powinien mieć kilka cech:

- Powinien oferować możliwość doczepiania uchwytu dla rodziców, tak by kontrolować malucha w ruchliwych miejscach.

- Aby plecaczek dziecięcy spełniał swoją rolę musi być wyposażony, oprócz tradycyjnych szelek naramiennych, w pas zapinany z przodu i łączący na wysokości bioder szelki naramienne. Możemy dzięki temu uniknąć sytuacji, w której, chcąc powstrzymać dziecko przed udaniem się w niebezpieczne miejsce lub odciągnąć je, plecaczek ześlizguje się barków dziecka.

- Uchwyt na górze plecaka powinien być łatwo dostępny dla rodzica i dopasowany do wielkości jego dłoni, by w sytuacjach kryzysowych opiekun może łatwo przy pomocy uchwytu zatrzymać malucha.

- Kupując rzeczy dla Twojego dziecka zwróć szczególną uwagę na to, czy są one zgodne z europejskimi normami bezpieczeństwa.

- Plecak dla dziecka musi być zaopatrzony w odblaski, co znacznie podnosi jego widoczność w słabo oświetlonych miejscach lub w porze nocnej.

- Nie zapominajmy oczywiście o walorach estetycznych. Maluch musi chcieć nosić swój plecaczek. Kolorowe plecaki z estetycznymi wzorami to podstawa.

- Istotną cechą są także wyróżnienia przyznawane producentom za dany produkt w kategorii bezpieczeństwo.

Plecaczek dla dziecka na pewno zapewni każdemu rodzicowi spokój podczas przechadzki w ruchliwych miejscach czy eskapadach do lasu czy do parku, a Twojemu dziecku zwiększą szansę na bezpieczną zabawę.

---

Beata Morawska

BushBaby: nosidła i ubranka outdoorowe dla dzieci


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Badania prenatalne

Autorem artykułu jest Agacia80



Ciąża to czas radości, ale i niepokoju. Wraz ze szczęściem rodzice odczuwają ciągły lęk o zdrowie dziecka. Obawy te narastają zwłaszcza wtedy, gdy w najbliższej rodzinie występują wady genetyczne. Pomóc w przezwyciężeniu tych lęków może przeprowadzenie badań prenatalnych.

U wielu ludzi samo usłyszenie słów „badania prenatalne” powoduje ogromny stres, ponieważ w naszym społeczeństwie ciągle postrzegane są one jako coś niebezpiecznego zarówno dla matki jak i dziecka. Takie twierdzenie mija się jednak z prawdą. Część z przeprowadzanych badań jest nieinwazyjna, a tym samym nie stanowi żadnego zagrożenia, natomiast ryzyko w pozostałych określane jest na poziomie 0,5 – 1 procenta.

Jeżeli rodzice czują obawy o stan zdrowia swojego dziecka powinni postarać się o skierowanie na tego typu badania. Wypisywane jest ono przez lekarza prowadzącego ciążę. W Polsce badania są refundowane jeśli spełniony jest choć jeden z trzech warunków

1. Matka ma powyżej 35 lat

2. W rodzinie jednego z rodziców występują choroby genetyczne

3. Kobieta urodziła wcześniej dziecko z chorobą genetyczną.

Jak już wcześniej wspomniano badania prenatalne można podzielić na nieinwazyjne – pozbawione ryzyka oraz inwazyjne.

Do pierwszej grupy zaliczamy:

USG genetyczne – badanie to przypomina zwykłe USG, jednak wykonywane jest ono za pomocą bardzo czułego sprzętu. Wykonuje go doświadczony radiolog, który dokładnie ocenia wszystkie narządy płodu wyszukując nieprawidłowości w ich budowie.

Test PAPP-a – badanie składa się z dokładnego wywiadu lekarskiego, USG przezierności karkowej oraz analizy biochemicznej krwi. Na podstawie wszystkich danych komputer oblicza ryzyko choroby genetycznej.

Test potrójny – badanie składa się z wywiadu lekarskiego i analizy biochemicznej krwi określającej poziom trzech substancji wytwarzanych przez płód: alfafetoproteiny oraz hormonów hCG i estradiolu. Odchylenia od normy mogą świadczyć o wadach genetycznych i należy przeprowadzić dalszą diagnozę.

Do drugiej grupy należą:

Amniopunkcja – w badaniu tym za pomocą USG określa się położenie płodu a następnie nakłuwa igłą pęcherz płodowy i pobiera płyn owodniowy zawierający komórki płodu. Po ich namnożeniu wykonuje się badanie zestawu chromosomów dziecka.

Biopsja trofoblastu (kosmówki) – pod kontrolą USG pobierany jest fragment kosmówki, który otrzymywany jest przez nakłucie brzuszne lub wprowadzenie cewnika przez pochwę do macicy. Uzyskaną próbkę poddaje się analizie biochemicznej DNA.

Kordocenteza – pod kontrolą USG przez powłoki brzuszne lekarz pobiera próbkę krwi z żyły pępowinowej. Następnie białe krwinki płodu poddawane są badaniu cytogenetycznemu.

Po tym krótkim opisie sposobu wykonywania badań można się zastanowić, czy warto ponosić nawet to 1 procentowe ryzyko związane z przeprowadzaniem badań. Jednak to, że rodzice postanowią wykonać te badania może w przyszłości bardzo pomóc zarówno im jak i ich maleństwu. Jeśli u dziecka zostanie zdiagnozowana jakaś choroba, rodzice powinni być świadomi, że w XXI wieku są możliwości leczenia już w okresie płodowym. Jeżeli to jest niemożliwe, dziecko może być operowane tuż po narodzinach. Najważniejsze jednak jest to, że dzięki wiedzy o chorobie dziecka, rodzice mają czas się przygotować do jego przyjęcia. Bardzo ważne dla nich jest pogodzenie się z chorobą noworodka, ponieważ dzięki temu mogą lepiej przygotować się do opieki nad swoim dzieckiem.

---

Agacia80


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak kąpać niemowlaka?

Autorem artykułu jest andrzej milczan



W życiu niemal każdej kobiety, przychodzi taka chwila, że pragnie ona zostać mamusią. Do tej roli jednak należy się dobrze przygotować - w artykule powiemy o jednej z potrzebnych umiejętności - kąpieli noworodka.

W życiu niemal każdej kobiety, przychodzi taka chwila, że pragnie ona zostać mamusią. Jednakże do tego by osiągnąć taki cel trzeba zajść w ciążę. W czasie jej trwania można przygotować się zwieńczenia ciąży jakim jest poród. Samo to słowo przeraża chyba każdą kobietę, ale nie ma się czego bać! W artykule tym nie będziemy rozmawiać na temat bólu porodowego, ale o pielęgnacji naszego maleństwa. Dokładnie omówimy jak powinna wyglądać kąpiel naszych kruszynek. Zanim zaczniemy kąpiel, musimy przygotować wszystko co niezbędne (wanienka, ubranka, pieluszki, ręcznik, mydełko, krem lub oliwka do ciała, przewijak, lub też miejsce w którym swobodnie przebierzemy dzieciątko, a także ważną kwestią jest to by w pomieszczeniu nie było zimno). Temperatura wody w wanience powinna mieć temperaturę ciała dziecka (około 37 stopni), można użyć specjalnej podkładki pod plecy, by dziecko nie ślizgało się, choć wiele mam z tego rezygnuje.

Spokojnie i delikatnie należy trzymać dziecko pod paszkami i położyć je do wanienki. Jedną ręką podtrzymujemy je pod pleckami by nie zachłysnęło się wodą. Zwracamy uwagę na to, by nie zmoczyć za mocno pępka wodą! Delikatnie namydlamy ciało dziecka i myjemy je okrężnymi ruchami. Jak widać sam poród to nie wszystko: nie sztuką jest coś “stworzyć”, sztuką jest to pielęgnować. Z tego też względu musimy dokładnie wiedzieć jak kąpać dziecko, jak je pielęgnować, by takiej kruszynce nie zrobić nieświadomie krzywdy. Warto więc chodzić przed porodem do szkoły rodzenia, tam dowiemy się jak pielęgnować nasze pociechy. Jak je dokładnie trzymać podczas kąpieli i jak myć uszy, oczka, narządy płciowe.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Szaleństwo karmienia piersią

Autorem artykułu jest Agnes.



Dziecko w życiu kobiety to ogromna rewolucja. Całe życie staje na głowie, a świeżo upieczona mama musi jakoś sobie z tym poradzić. Rodzi się milion myśli, pytań i wątpliwości. Jednym z nich, ogromnie istotnych na długiej liście, jest w jaki sposób karmić nowo narodzonego człowieka.

I tutaj zaczynają się schody. Przez całą ciążę kobieta spotyka wielu "mądrych" ludzi, którzy obdarowują ją swoimi radami. I w gąszczu tych złotych myśli można się całkowicie zgubić. Jeden radzi to, drugi coś całkiem przeciwnego, a kobieta musi podjąć decyzję. Co ważniejsze ta decyzja musi być dobra w stu procentach dla niej samej i dla jej maleństwa.

Sama niedawno byłam w ciąży i pamiętam te dręczące mnie wątpliwości. Najgorętszym tematem w ostatnim czasie jest karmienie niemowląt piersią. Każdy lekarz, każda położna spotkana po drodze z gorliwością pytali mnie czy karmię piersią. Ja oczywiście karmiłam i uważam, że jest to naturalny, najmniej kłopotliwy i sprytnie wymyślony przez naturę sposób. I nie użyję tu słowa "najlepszy", gdyż nie zawsze się on sprawdza. Każdego dnia rodzi się tak wiele dzieci i każde z nich jest inne. Kto powiedział, że jedna metoda karmienia jest na tyle uniwersalna i cudowna, że służy w stu procentach wszystkim tym maluszkom. A kobiety atakowane tą teorią nie zastanawiają się nad słusznością i dobrem zdrowotnym swych pociech. Ja byłam jedną z nich. Z pełnym zaangażowaniem i pasją karmiłam swoją malutką piersią, dumna z tego, iż postępuję słusznie. W miarę upływu czasu okazało się, iż dziecko nie toleruje laktozy, a w stolcach pojawiła się krew. Malutka, mimo ogromnej dbałości, bladła i chorowała. I tylko dzięki rozsądnemu lekarzowi i trzeźwości jego umysłu sytuacja została szybko zdiagnozowana a pierś zastąpiona bezmlecznym preparatem. Dziecko z dnia na dzień wracało do zdrowia, co pozwalało zdrowo i prawidłowo się rozwijać.

Jednak w mojej głowie zakradło się ogromne poczucie winy. Powinnam karmić a nie mogę, jestem chyba mamą drugiej kategorii. Czułam się jak zdrajca, jakiś oszust. Dziś, gdy te czarne myśli minęły i zdrowy rozsadek wziął górę jestem zła. Zła na całą rzeszę położnych, lekarzy i medialnej otoczki - karmienie piersią jest najlepsze. Wtłacza się w matki ogromne poczucie winy i nie pozostawia wyboru. Spotkałam wiele mam, których dzieci borykają się z nietolerancjami czy alergiami pokarmowymi i nie mogą być karmione piersią. I uważam, iż nie można pozbawiać ich poczucia, że dbają o własne pociechy najlepiej na świecie. Zostawmy wybór kobietom, których to dotyczy i nie pozbawiajmy wolnego wyboru. Karmienie piersią jest cudne, zdrowe i pożądane gdy jest, a nie dlatego, że wszyscy tak sądzą. Bycie matką to jedna z najcudowniejszych ról życia ale i najtrudniejsza. I najlepszą bronią jest intuicja, gdyż ona najsłuszniej podpowie co jest najlepsze dla dziecka. Świat powinien wspierać te działania i być otwarty na różnorodność, a nie bezwzględnie narzucać jeden sposób, gdyż nie każdemu on służy. Drogie mamy słuchajcie własnego serca i nie dajcie sobie wmówić, że gdy nie karmicie piersią jesteście gorsze. Kochajcie własne dzieci a reszta sama się ułoży.

---

AGNES.


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Przyjęcie z okazji pierwszych urodzin

Autorem artykułu jest Katarzyna Bonatowska



Z niecierpliwością oczekujemy pierwszych urodzin naszej pociechy. Gdy dzień ten jest coraz bliżej, pojawia się jednak coraz więcej pytań i wątpliwości. Jak bowiem przygotować to jedyne w swoim rodzaju święto, aby i solenizant, i goście byli zadowoleni?

Polecamy zastosowanie następującej zasady: uroczystość kameralna, prosta, sensownie zorganizowana i krótka. Pamiętajmy, że to raczej dorośli będą świętować. Nasze dziecko ma już ustalony rytm i nawet taki szczególny dzień nie powinien go zbytnio zakłócić. Pamiętajmy także, że nawet najświetniejsza feta przygotowana dla licznej rodziny i znajomych, przebiegająca z głośną muzyką, tańcami czy popisami zaproszonych magików i klaunów, nie będzie dla naszego szkraba przyjemna. Wprost przeciwnie – nieodpowiednie rozrywki i zbyt wiele wrażeń mogą spowodować rozdrażnienie i płacz. Może się też zdarzyć, że maluch przestraszy się cioci, wujka czy nawet najsympatyczniejszego znajomego. Roczne dziecko jest przecież bardzo wrażliwe i jeszcze nieprzewidywalne w swoim zachowaniu.

A zatem zasada nr 1: uroczystość kameralna

Na liście gości umieśćmy jedynie najbliższą rodzinę i przyjaciół. Jeżeli nasze dziecko spotyka się regularnie z innymi maluchami, możemy je również zaprosić wraz z ich rodzicami. Ale jeśli do tej pory raczej nie miało kontaktu z rówieśnikami – pierwsze spotkanie z nimi zorganizujmy innym razem.

Jakie miejsce wybrać? Dla naszego dziecka dom z ogrodem lub nasze mieszkanie będą najwspanialszymi miejscami do spędzenia tego szczególnego dnia. Kiedy jednak musimy gdzie indziej zaplanować urodziny, pamiętajmy, aby było to miejsce bezpieczne dla dzieci. Zwróćmy zatem uwagę, czy są schody, czy i jakie są potencjalne źródła zagrożenia dla maluchów (nieodpowiednie krzesła, ostre przedmioty etc.).

Zasada nr 2: uroczystość prosta

I w tym wypadku kierujmy się umiarem i rozwagą. Baloniki, serpentyny, maski czy wiszące kolorowe łańcuszki w dużej liczbie będą wspaniałą dekoracją, gdy nasze dziecko podrośnie. Teraz ograniczmy się do skromnej oprawy, np. trzech kolorowych baloników związanych razem fantazyjną wstążką, zawieszonych w widocznym dla malca miejscu (pamiętajmy także o dokładnym sprzątaniu po uroczystości, tak aby maluch nie zadławił się serpentyną czy pękniętym balonikiem). Oczywiście skromne przybranie stołu (np. bukiecikiem kwiatów na środku) oraz udekorowanie ciast ozdobami zakupionymi w sklepie jest jak najbardziej wskazane. Nie zapomnijmy też o świeczce na tort:)).

Zasada nr 3 i 4: sensownie zorganizowana i krótka

Aby przyjęcie urodzinowe było udane, musimy je dopasować do rozkładu dnia naszego szkraba. Maluch powinien więc być wyspany i wypoczęty, dobrze byłoby, gdy wcześniej zjadł normalny obiadek. Przyjęcie nie powinno trwać dłużej nić 1,5 godziny.

Dobrą zasadą jest wcześniejsze ustalenie, który z partnerów zajmuje się dzieckiem (przewijanie, przebieranie etc.), a który będzie pełnił rolę gospodarza. Jeżeli możemy poprosić o pomoc opiekunkę, babcię czy mamę – zróbmy to: rodzice są zwykle tak zaaferowani organizacją uroczystości, że trudno im jeszcze uważać na malucha. Z kolei gdy dziecko przechodzi na urodzinach z rąk do rąk, może w pewnym momencie zostać przez przypadek pozostawione samo sobie.

Co podać do jedzenia i picia? Serwujmy takie dania, aby dziecko mogło ich chociaż spróbować (a zatem tort nie powinien być z czekoladą, orzechami czy cukrem). Ograniczmy w tym dniu podawanie przekąsek takich jak winogrona i chrupki kukurydziane lub podawajmy je, uważnie pilnując dziecka. Będzie ono tak podniecone atmosferą, że może się przez nieuwagę zadławić, choć na co dzień radzi już sobie świetnie z ich jedzeniem.

Oczywiście nie zapomnijmy o uwiecznieniu całej uroczystości na fotografiach lub nagraniu video.

I na koniec jeszcze znana zapewne wszystkim zabawa w określanie przez dziecko własnej przyszłości. Otóż układamy wokół dziecka: różaniec, monetę, chlebek, książkę i kieliszek (ważne, aby dziecko miało taki sam łatwy dostęp do każdego przedmiotu), po czym sprawdzamy, co wybierze. A jak zinterpretować wybór dziecka? Kim będzie i czym będzie się zajmował? To już dzieło wyobraźni naszej i gości.

---

Katarzyna Bonatowska
www.rozmowyodzieciach.pl
miejsce dla wszystkich mam


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Wózki dziecięce

Autorem artykułu jest henrykdziewiaty



W krótki artykule staramy się pokazać wagę odpowiedniego doboru wózka dziecięcego. Ponadto, chciałbym również wskazać kilka najważniejszych kryteriów tego wyboru.

Zakup wózka dziecięcego to spory wydatek ale wydatek ważny! Funkcjonalność oraz jakość wykonania, to w końcu komfort dla dziecka oraz pewność, że wózek będzie służył przez cały okres najmłodszych lat twojego dziecka. Poza tym, właściwie dobrany wózek, to spore ułatwienie dla rodziców, którzy przecież stanowią głównego „operatora” tego sprzętu. Dlatego tak ważne jest aby do zakupu przyłożyć się i znaleźć najlepszy możliwy sprzęt dla naszego dziecka. Aby spośród różnorodnych produktów dostępnych na rynku wybrać ten właściwy, należy przede wszystkim sprecyzować konkretne wymagania jakie wózki dziecięce muszą spełnia.

Należy wziąć pod uwagę parametry takie jak, rozmiary wózka (rozłożonego oraz po złożeniu), łatwość prowadzenia, jakość wykonania oraz funkcjonalność. Wózek powinien być dostosowany zarówno do warunków jego użytkowania jak i preferencji osoby, która najczęściej będzie go prowadzić. Np. wybór wozka trzykołowego gwarantuje łatwiejsze prowadzenie na powierzchniach nierównych, zaś wózki czterokołowe powszechnie uważane są za bardziej stabilne i lepiej radzą sobie na podjazdach.

Należy jednak umiejętnie dobrać wózek, czy fotelik samochodowy, również podług jego uniwersalności. tak aby nie okazało się, że doskonale sprawujący się w terenie sprzęt będzie całkowicie nieodpowiedni przy jeździe po alejkach parku. Jednak musimy pamiętać, że najważniejszym, nadrzędnym kryterium powinno być zawsze bezpieczeństwo i komfort naszego dziecka.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Nauka dodawania

Autorem artykułu jest Serafina Makarewicz



Wielkim sukcesem każdego rodzica i nauczyciela jest przekonanie dziecka, że nauka matematyki to czysta przyjemność. Aby dojść do takiego stanu rzeczy należy już od najmłodszych lat wplatać liczby do wspólnej zabawy, wszak cyfry otaczają nas wszędzie.

najmłodszych lat wplatać liczby do wspólnej zabawy, wszak cyfry otaczają nas wszędzie.

Liczymy z maluchem kroki, drzewa, które mijamy na spacerze, pędzące czerwone samochody, możliwości jest naprawdę wiele. Gdy dziecko osiąga ten wiek, w którym zaczyna poznawać podstawowe równania wplatajmy do nauki stare i nieco zapomniane gry jak domino lub kości. Obie te gry mają nieskończenie wiele wariantów, dla dzieci w wieku wczesnoszkolnym chciałabym zaproponować dwa najprostsze. Zacznijmy od Kości:

Ta prosta odmiana kości nazywana jest „Do bazy". Do gry potrzebujemy 6 kostek. Gracz, który wyrzuci największą sumę oczek z 2-3 kostek zaczyna grę. Każdy uczestnik wykonuje po kolei jeden rzut 6 kostkami i wybiera jedną z wyrzuconych cyfr, jako bazową. Różnice między pozostałymi cyframi a cyfrą bazową sumujemy i zapisujemy, jako wynik końcowy.

Przykładowy rzut: 2-3-4-4-5-6 jako bazową wybieramy np. 4

(4-2)+(4-3)+(4-4)+(5-4)+(6-4) =6 pkt

Gdybyśmy wybrali, jako bazową 5 wynik byłby następujący:

(5-2)+(5-3)+(5-4)+(5-4)+(6-5)= 8 pkt

Dlatego ważne jest, aby wybrać cyfrę bazową tak by różnica między nią a pozostałymi dała jak najlepszy wynik. Wyniki z poszczególnych kolejek dodajemy do siebie i wygrywa osoba, która jako pierwsza przekroczy ustalony próg punktów np. 100.

Kolejna propozycja związana jest z grą Domino ta wersja gry określana jest, jako Domino parzyste.

Kamienie odwracamy oczkami do dołu i mieszamy. Każdy uczestnik gry wybiera losowo 6 kamieni, które ustawia tak, aby nie widział ich przeciwnik. Pozostałe kamienie leżą dalej na stole. Pierwszy gracz układa kamienie w pary, łącząc je ze sobą dłuższym bokiem. Para musi być tak dobrana, aby suma oczek na każdym kamieniu była taka sama np. 2+5 =7 a na drugim 3+4 = 7.

Po wyłożeniu gracz dobiera dwa nowe kamienie z talonu tak aby zawsze posiadać ich 6 a następnie grę kontynuuje kolejny z graczy. Jeśli gracz nie może ułożyć pary, wówczas odkłada jeden ze 6 swoich kamieni do talonu i w zamian dobiera inny, wyłożyć swoją parę może dopiero w następnej kolejce. Wygrywa ten z graczy, który jako pierwszy ułoży 5 par lub ten, który będzie najbliżej tego celu.

Jak widać obie gry są bardzo proste i wykorzystujemy w niej cyfry, z którymi dziecko uczące się dodawania i odejmowania świetnie sobie poradzi.

---

www.plimplam.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak oduczyc dziecko ssania smoczka?

Autorem artykułu jest KaSo



Każda mama zastanawia sie jak skutecznie i bez zbędnych stresów oduczyc dziecko ssania smoczka. w artykule znajdziesz kilka ciekawych informacji.

Jak najskuteczniej i najmniej boleśnie oduczyć dziecko ssania smoczka?

Każda mama zastanawia się kiedy odstawić maleństwo od smoczka, kiedy będzie odpowiednia pora i jak to zrobić, żeby nasza pociecha nie przeżyła tego zbyt boleśnie.

Przede wszystkim należy pamiętać, że smoczek kojarzy się dziecku z czymś dobrym, wspaniałym, z czymś super J czyli z piersią mamy, pokarmem ale też i z bliskością. A więc ssanie smoczka często zaspokaja potrzebę bezpieczeństwa dziecka. Ten odruch ssania jest bardzo ważny przez pierwsze 6 miesięcy życia naszego dziecka, gdyż właśnie w ten sposób nasze maleństwo się odżywia. Jednak gdy koło 6 miesiąca zaczynamy wprowadzać do diety dziecka pokarmy stałe np. biszkopty, jabłuszka, deserki – wówczas odruch ssania nie jest już taki ważny.

Kiedy będzie najlepsza pora żeby odstawić smoczek?

Logopedzi twierdzą, że najlepiej właśnie po 6 miesiącu, pedagodzy: że koło roku – półtora; natomiast psychologowie, że wszystko zależy od predyspozycji dziecka. Najważniejsze jest żeby wyczuć moment kiedy smoczek przestaje być dla naszego dziecka taki ważny. Najlepsza jest tu kobieca intuicja. Nie warto odstawiać smoczka „na siłę” lub żeby sobie - lub co gorsza komuś - coś udowodnić. U niektórych dzieci będzie to jeszcze przed ukończeniem pierwszego roku, a u innych koło dwóch lat. Nie należy tu naciskać, tylko spokojnie czekać i obserwować dziecko. Utrata smoczka nie powinna być dla malca traumą.

A więc jak to zrobić, żeby dziecko nie odczuło zbyt boleśnie utraty smoczka?

Istnieje kilka metod odstawiania smoczka u dzieci. We wszystkich najważniejsze jest

Odwrócenie uwagi dziecka;Konsekwencja.

Jedną z metod jest odświętne pożegnanie smoczka. Dzieje się to zwykle według ustalonego harmonogramu. Dziecko oddaje rodzicom smoczek, a w zamian dostaje jakiś prezent. Czasem rodzice wyprawiają pożegnalne „przyjęcie” smoczkowi. Odbywa się cała ceremonia pożegnania. Nasz malec poczuje się ważny, dowartościowany, dumny i dorosły.

Czasami wystarczy zaobserwować kiedy dziecko samo zaczyna ograniczać dawkowanie sobie smoczka. Gdy się tak dzieje i smoczek rzadko znajduje się w buzi maleństwa, można wówczas wykorzystać jakieś naturalne „ święta” aby przekonać dziecko do oddania smoczka. Np. możemy wykorzystać święta Bożego Narodzenia, Nowy Rok czy urodziny. Umawiamy się z malcem, że teraz ma już dwa latka i kończymy ze smoczkiem.

Warto również wykorzystać wycieczki lub wakacje. Podczas takiej wycieczki świadomie „zapominamy” smoczka. Gdy dziecko ma zapewnione atrakcje, ma zajęty czas na zabawie wówczas zapomina też o smoczku.

Co jednak zrobić gdy dziecko nie jest wstanie zasnąć bez smoczka a każda taka noc jest udręką i dla dziecka i dla rodziców? Jeśli widzimy, że smoczek jest wykorzystywany tylko do zasypiania proponuję go odstawić i uzbroić się w cierpliwość. Przez kilka nocy dziecko może płakać i być niespokojne. Jednak warto poczekać, żeby ostatecznie odstawić smoczek. Jeśli nasz malec do spania ma swój ulubiony kocyk, pieluszkę czy poduszeczkę - nie zabierajmy mu jej. Można też „sprzedać" smoczek za taką przytulankę, która będzie rekompensatą i która zaspokoi potrzebę bezpieczeństwa.

Natomiast czego nie należy robić?

Czasami od osób starszych można usłyszeć przekonanie, że aby skutecznie odstawić smoczek należy go posypać pieprzem, solą czy inną ostrą przyprawą. Nigdy nie miałam odwagi próbować tej metody i dlatego szczerze jej nie polecam.

Jeśli chcesz odstawić smoczek swojemu dziecku uzbrój się w cierpliwość, obserwuj swoje maleństwo i poczekaj na właściwy moment. Jeśli będziecie konsekwentni i odwrócicie uwagę dziecka „odsmoczkowanie” przebiegnie naturalnie i łagodnie.

KaSo

www.radymamy.blogspot.com

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Wpływ reklamy na dzieci

Autorem artykułu jest Wyrodna Mama



Reklama ma istotny wpływ na zachowanie się dzieci. Ma wpływ na ich emocje, cele i motywacje. Pozostawiając dziecko bez opieki podczas oglądania telewizji, w tym reklam, możemy doczekać się sytuacji kiedy środki masowego przekazu będą kształtować sposób postępowania naszych dzieci oraz ich kondycję moralną.

Kultura masowa za pomocą środków masowego przekazu przyczyniła się do zaistnienia w życiu społecznym specyficznych zjawisk np: reklam. Samo słowo reklama pochodzi z języka łacińskiego reclamo i oznacza krzyczę, protestuję. Antropolodzy uważają, że reklama to pasożyt replikujący kulturę określająco zbiorowe potrzeby, marzenia i lęki. Twórcy reklam posługują się wieloma technikami, aby osiągnąć swoje zamierzenia. Często odwołują się do życia psychicznego, bazuja na naszych emocjach, lękach, poczuciu bezpieczeństwa. Reklamy sugerują, że jeśli nabyjemy jakiś towar to szybko pozbędziemy się problemu. To tak jakbyśmy wierzyli, że magiczna siła uwolni nas od lęków i zmartwień.

Na co narażane są nasze dzieci obecnie:

1. Bombardowanie wielką ilością ofert poprzez multimedia (gry, programy edkuacyjne, książki).

2. Kultura słowa została zastąpiona przez kulturę wizualną (coraz mniej się czyta, coraz więcej ogląda), zamiast książek oglądamy komiksy, gramy w gry komputerowe, nie rozwijamy swojej wyobraźni.

3. Mass media wprowadzają dzieci w świat dorosłych (programy typu zostań małą miss, gdzie 5-letnie dziewczynki wyglądają jak dorosłe kobiety, umalowane, uczesane, skąpo ubrane).

4. Silne powiązanie kultury i marketingu co przejawia się np: podczas premiery filmowej uruchamia się cały proces produkcji ubocznej poprzez ubrania, artykuły szkolne typu zeszyty, piórniki, nakleji ze zdjęciem ulubionych bohaterów.

5. Coraz częściej zamyka się placówki kulturalno-oświatowe typu biblioteki, domy kultury.

Należy zauważyć, iż dzieci coraz częściej przyjmują postawę "mieć". Reklamy sugerują, że kupowanie coraz to nowych rzeczy, które są modne jest bardzo ważne w życiu. Idąc dalej tym tropem, dzieci, ktorych rodziców nie stać na zakup reklamowanej zabawki mogą mieć niższe poczucie wartości. Podział społeczny w świecie dzieci przejawia się w posiadaniu lub nie luksusowej zabawki, fajnego ubrania, lepszego plecaka. Jak wytłumaczyć dziecku, że rodzica nie stać na zakup każdej rzeczy pokazywanej w telewizji. Oczywiście można próbować, ale małe dziecko i tak nie do końca zrozumie dlaczego jedne dzieci mają a ono nie.

Czy możemy zapobiegać negatywnym skutkom reklamy na nasze dzieci? Najlepszym sposobem jest kontrola rodzica, a także nauczyciela, w tym nauka rozsądnego oglądania telewizji.

---

Więcej na ten temat w zasadach rozsądnego oglądania telewizji.

Małe wydarzenia


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Spokojny sen maleństwa

Autorem artykułu jest es



My, rodzice troszczymy się o swoje dzieci cały czas. Chcemy, aby od pierwszej chwili na tym świecie miały wszystko, co najlepsze, aby niczego im nie brakowało, a przede wszystkim naszej miłości. Dbamy o zdrowe ich odżywianie, wypoczynek na świeżym powietrzu oraz o spokojny sen, którego najwięcej potrzeba tym najmniejszym istotkom.

Jakie łóżeczko wybrać dla niemowlaka? Jaki wybrać materacyk?

Łóżeczko przede wszystkim powinno być bezpieczne dla dziecka i funkcjonalne. Najlepiej jeśli wykonane jest z naturalnych materiałów, np.: z drewna sosnowego. Powinno posiadać regulowaną wysokość dna (2 poziomy, 3 poziomy). Wysokość dna łóżeczka trzeba ustawić w zależności od wieku dziecka. Dla niemowlaka będzie to najwyżej, a dla większego dziecka, które już potrafi samodzielnie siedzieć lub wstać – najniżej. Łóżeczko może być również wyposażone w przykrywaną szufladę, mieć wyjmowane szczebelki lub opuszczany cały bok.

Dno łóżeczka wyścielić trzeba odpowiednim materacykiem. Najlepsze materace dla dzieci to materace twarde lub średnio twarde, we wnętrzu których znajdują się: mata kokosowa lub mata kokosowa i gryka, w połączeniu z pianką bądź lateksem. Niemałe znaczenie ma również pokrowiec do materaca. Powinien być przewiewny, miły w dotyku, powinien posiadać zamek i możliwość prania w wysokiej temperaturze, co znacznie poprawia właściwości antyalergiczne samego materaca.

Materace dziecięce z matą kokosową są szczególnie polecane, ze względu na swoją elastyczność, a jednocześnie na odporność na miejscowe odkształcanie się. Dzięki temu kręgosłup dziecka jest właściwie ułożony.

Nasze maleństwo będzie spało spokojnie, jeżeli przygotujemy dla niego bezpieczne i wygodne sypialniane królestwo.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Neoprenowe pianki do pływania dla dzieci i niemowląt

Autorem artykułu jest Beata Morawska



Pływanie z dziećmi ma zbawienny wpływ na ich rozwój. Dzieci uwielbiają zabawy w wodzie. Czasem jednak na przeszkodzie stoi temperatura wody. Dlatego warto rozważyć zakup neoprenowych pianek dla dzieci lub niemowląt, które pomogą w utrzymaniu ciepła w wodzie i poza nią, a na plaży ochronią także przed słońcem i piachem.

neoprenowa pianka do pływania dla dzieci i niemowlątMateriał, z którego wykonane są pianki dla dzieci to neopren, stosowany m.in. do produkcji skafandrów nurkowych i odzieży ochronnej do uprawiania sportów wodnych. W procesie produkcji pooddawany jest obróbce, która zamyka w strukturze neoprenu pęcherzyki gazu. Taki materiał stanowi idealną, elastyczną ochronę termiczną. Pianki do pływania dla dzieci i niemowląt zwykle wykonane są z neoprenu o grubości ok. 3 mm.

Pianki do pływania dla dzieci i niemowląt będą szczególnie wskazane dla małych dzieci lub takich, które wykazują większą tendencję do marznięcia w wodzie. Na rynku dostępne są kąpielowe stroje neoprenowe dla dzieci już od dnia narodzin.

Istotnym problemem, który może pojawić się przy użyciu takiej pianki to pielucha do pływania. Na rynku dostępne są pianki dla niemowlaków, które mają wbudowaną pieluchę do pływania. Dla zapewnienia pełnej higieny wystarczy dodatkowo wyposażyć dziecko we wkładkę i specjalne bawełniane majteczki, które razem tworzą niezawodny system pieluchy na basen czy plażę. W strojach, które nie posiadają takiego rozwiązania, zazwyczaj jest wystarczająco miejsca na tradycyjną pieluchę jednorazową lub wielorazowe bawełniane majteczki z wkładką.

Jeśli mówimy o niemowlętach i mniejszych dzieciach, istotną informacją dla rodziców może być także fakt, że dziecko w piance łatwiej jest podtrzymywać – nie wyślizguje się z rąk, przez co przebywanie w wodzie z maluchem jest bardziej komfortowe dla rodzica. Stroje neoprenowe dla dzieci zapobiegają też spłukiwaniu kremów ochronnych.

Ważne jest, by pianki dla dzieci i niemowląt były tak zaprojektowane, by zapewnić dziecku komfort ruchu w wodzie i by można je było bez trudu wkładać i zdejmować. Stroje takie powinny posiadać mocne, szybkie w użyciu zapięcia, by pomóc rodzicom w uniknięciu awantur przy ubieraniu i rozbieraniu. Niektóre pianki rozkładają się całkowicie jak pieluszka – po prostu układamy na nie dziecko i zapinamy piankę. Inne wyposażone są w mocne i długie rzepy, które pomagają w lepszym dopasowaniu pianki do rosnącego dziecka. Można również wybrać piankę dwuczęściową, złożoną ze spodenek i kamizelki. Wtedy dobrym rozwiązaniem jest solidny suwak z przodu kamizelki.

Ważny jest także wybór, jak dużą powierzchnię ciała dziecka powinna pokrywać pianka do pływania. Możemy wybierać pomiędzy krótkimi i długimi nogawkami oraz rękawami. Najważniejsza jest oczywiście ochrona tułowia. Neoprenowa pianka ma też tę zaletę, że chroni dziecko przed zmarznięciem po wyjściu z wody. To zatem dobre rozwiązanie na zabawy nad morzem czy jeziorem, gdy dziecko co chwila wskakuje i wyskakuje z wody.

Neopren, z którego wykonane są pianki blokuje dostęp promieni słonecznych. Zabawa na plaży w piance neoprenowej jest zatem bezpieczniejsza – pianka chroni przed promieniowaniem słonecznym i zmniejsza ryzyko poparzeń słonecznych.

Oczywiście ważną rzeczą jest także zaspokojenie potrzeb estetycznych dzieci i rodziców. Na rynku dostępne są produkty w różnych wzorach i kolorach. Dziecko powinno dobrze się czuć w kolorowym stroju i chętnie go nosić.

---

Beata Morawska

Splash About: pływanie dzieci i niemowląt


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Bałagan w dziecięcym pokoju

Autorem artykułu jest Monika Matejczyk



Wracasz do domu, a tam taki bałagan że nie ma gdzie postawić nogi? Od razu zaczynasz sprzątać po to by po chwili znów był bałagan? Krzyczysz, próbując zagonić dziecko do sprzątania? I tak każdego dnia…
Może czas to zmienić?

Wielu rodziców, zamiast od najmłodszych lat uczyć dzieci utrzymywania porządku, wyręcza je. Sprząta zabawki czy porozrzucane ubrania. Oczywiście tak jest szybciej i prościej. Jednak w późniejszym okresie, gdy dorastające dziecko prosimy o posprzątanie pokoju, nie wie ono od czego zacząć.


Im wcześniej tym lepiej

Im wcześniej zaczniesz przyzwyczajać dziecko do utrzymywania porządku w jego otoczeniu, tym lepiej. Oczywiście trudno wymagać od rocznego czy dwuletniego dziecka aby poukładało równiutko zabawki na półce czy odkurzyło pokój. Można jednak przyzwyczaić malca do tego, by po tym jak skończy bawić się misiami odłożył je na półkę i dopiero wziął klocki czy książeczkę. Pozwoli to wpoić malcowi zasadę, że po skończonej zabawie rzeczy muszą wrócić na swoje miejsce. Ale… nawet najporządniejsze dziecko, któregoś dnia na hasło posprzątaj powie „nie”, „nie chce mi się”, „mamo, zrobię to później”



Nie warto krzyczeć
Krzykiem niewiele tu zdziałasz! Zmuszenie dziecka do posprzątania zakazem wyjścia na podwórko także jest mało skuteczne. Zalecamy cierpliwość, perswazję, a nawet niewielki podstęp. Dziecko najlepiej uczy się na własnych błędach. Gdy zamiast odłożyć misia na półkę rzuci go w kąt, a przed snem z płaczem będzie go szukać zapamięta to lepiej, niż długie kazanie o skutkach bałaganiarstwa.


Sprzątajcie razem
Jak wiadomo dzieci nie lubią same robić porządków. Gdy każesz malcowi posprzątać, a sama zajmiesz się swoimi sprawami możesz być pewna, że w pokoju twojego smyka nic się nie zmieni. Nawet jeśli uda mu się odłożyć dwie, czy trzy zabawki na miejsce, to na pewno nie oprze się pokusie aby choć przez chwilę pobawić się czwarta którą wziął w łapki. Dlatego sprzątaj razem z dzieckiem. Podzielcie się pracą. Urządzajcie wyścigi – kto zbierze więcej kredek, czy maluch zdąży posprzątać samochodziki czy lalki szybciej, niż ty klocki. Każdy sposób na zachętę jest dobry. Motywuj dziecko, nagradzając je.


Zorganizuj pudełka lub skrzynie

Porozrzucane klocki, lalki, kredki, najprzeróżniejsze zabawki w każdym możliwym i niemożliwym miejscu to zmora większości rodziców. Aby opanować ten chaos warto zaopatrzyć się… w kolorowe pudełka czy skrzynie. Jedna na klocki, kolejna na lalki, jeszcze jedna na pluszowe misie. Proste, ale bardzo praktyczne rozwiązanie. Posprzątanie nawet największego bałaganu, zajmuje nie więcej niż pół godziny. Gdy powrzucacie zabawki do pudełek i poustawiacie je pod ścianą w pokoju w mig zapanuje ład i porządek.


Daj dziecku przykład

Może to banalne, ale dzieci najszybciej i najskuteczniej uczą się od rodziców. To oni są wzorem do naśladowania. Powinni świecić przykładem. Jeśli więc mimo Twoich starań nie jesteś w stanie zmusić dziecka do sprzątania, przyjrzyj się sobie i swojemu partnerowi. Czy aby na pewno sami nie robicie bałaganu? Porozrzucane gazety czy płyty, nieposkładane ubrania czy poprzewracane książki na półkach podważają Twój autorytet w oczach dziecka. Dlaczego ono musi sprzątać swój pokój, skoro w Twoim jest nieład?

Pamiętaj, aby świecić przykładem i skoro wymagasz od dziecka, tego samego wymagaj od pozostałych domowników, a w szczególności od siebie.

---

Monika Matejczyk


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Bez klucza na szyi

Autorem artykułu jest Monika Matejczyk



Pierwszy dzwonek to dla większości dzieci niesamowite przeżycie na które z niecierpliwością czekają. W rodzicach zaczyna rodzić się wtedy lęk. Jak pierwszoklasiście zagospodarować czas po lekcjach?

Niejednemu rodzicowi sen z oczu spędza myśl, jak jego pierwszak wróci ze szkoły i co będzie potem robił, gdy on sam będzie jeszcze w pracy. W pierwszej klasie jest pięć godzin zajęć lekcyjnych.


Z punktu widzenia rodziców, w sytuacji gdy nie ma pod ręką dyspozycyjnych dziadków, to mało. Siedmiolatek jest za mały by sam wracał ze szkoły, nawet jeśli znajduje się ona blisko domu. Poza tym dziecko siedzące samo w domu, czas wolny najprawdopodobniej spędzi przed telewizorem. Godziny spędzone samotnie w domu to czas stracony! Podpowiemy rodzicom jak wybrnąć z takiej sytuacji. Przedstawimy różne możliwości zagospodarowania dziecku czasu po lekcjach.


Pobyt na świetlicy
Celem działalności świetlicy jest przede wszystkim zapewnienie opieki uczniom przed zajęciami lekcyjnymi i po nich w bezpiecznym otoczeniu, stworzenie warunków do wypoczynku, zjedzenia posiłku czy odrobienia prac domowych pod czujnym okiem pedagoga. Pobyt na świetlicy sprzyja nadrabianiu zaległości w nauce, a także - coraz częściej - rozwijaniu zainteresowań dzieci. Spędzając czas w różnowiekowej grupie dzieci Twój pierwszoklasista wyrobi w sobie umiejętność nawiązywania kontaktów z innymi dziećmi, rozwiązywania sytuacji konfliktowych i panowania nad emocjami.


No ogół godziny pracy świetlicy są dostosowane do godzin pracy rodziców. Jednak na świetlicę trzeba dziecko zapisać, a nie zawsze są wolne miejsca. Najlepiej zrobić to jeszcze przed rozpoczęciem roku szkolnego.


Zajęcia dodatkowe
Ucznia pierwszej klasy szkoły podstawowej można zapisać na zajęcia dodatkowe, o ile szkoła takie organizuje. Uczestnictwo w zajęciach teatralnych, muzycznych, tanecznych czy plastycznych pozwoli zagospodarować dziecku czas. Jednak samo uczestnictwo w tych zajęciach nie rozwiąże problemu, gdyż na ogół są one organizowane dwa lub trzy razy w tygodniu i trwają nie dłużej niż półtorej godziny.



Oczywiście można połączyć zajęcia dodatkowe oferowane przez szkołę z zajęciami na świetlicy. Dziecko, które po godzinie spędzonej na świetlicy, pójdzie ma zajęcia taneczne a potem znów na godzinkę wróci na świetlicę nie zdąży znudzić się ani jednym ani drugim. A do tego z pewnością będzie miało mnóstwo tematów do rozmowy z koleżankami i kolegami ze świetlicy na temat tego co działo się na zajęciach tanecznych.


Opiekunka
Dobrym rozwiązaniem jest zatrudnienie opiekunki na kilka godzin dziennie. Może to być sąsiadka na emeryturze, czy niepracująca koleżanka. Osoba, która będzie odbierała Twoje dziecko ze szkoły, zapewni mu bezpieczeństwo do czasu Twojego powrotu, zorganizuje czas wolny lub pomoże w odrabianiu lekcji. Taką osobę musisz przedstawić wychowawczyni oraz szatniarce, a nawet podać jej dane wraz z numerem dowodu osobistego.

---

Monika Matejczyk


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Co zrobić gdy dziecko przeklina?

Autorem artykułu jest KaSo



Wulgaryzmy istnieją obok nas i nie jesteśmy w stanie uchronić przed nimi nasze dziecko. Prędzej czy później maleństwo usłyszy przekleństwa na ulicy, placu zabaw czy w telewizji. Co zrobić gdy dziecko same zacznie przeklinać?

Na początek należy zaznaczyć, że nieważne jak będziemy się starać chronić dziecko przed wulgaryzmami to nasz maluch i tak kiedyś usłyszy soczystą polszczyznę. Czasami dzieci chwalą się nowymi słówkami na placu zabaw, czasami usłyszą jak dorośli krzyczą i przeklinają na ulicy czy w sklepie. Czasami usłyszą coś w telewizji. Zdarza się też i tak, że to rodzice są źródłem nowych słówek. Każdy z nas próbuje się powstrzymywać przy dziecku, jednak bywają takie chwile, że trudno zapanować nad swoimi emocjami, np. gdy tata jedzie samochodem i „skarży się” na innych kierowców, czy np., gdy mama gotuje obiad i przypadkiem przetnie się w palec.

Zawsze jednak dla rodziców, użycie wulgaryzmów przez ich dziecko, jest dużym zaskoczeniem. Jak należy reagować? … zależy od wieku dziecka.

Gdy przeklina mały przedszkolak, zwykle robi to, aby zwrócić na siebie uwagę rodziców. Będzie to robił częściej, jeśli rodzice rzadko mają czas dla dziecka, poświęcają mu mało czasu, nie bawią się z nim i nie chwalą go. Takie wypowiedziane przekleństwa powodują zwrócenie uwagi, a to jest dla dziecka bardzo ważne.

Aby poradzić sobie z wulgaryzmami u przedszkola należy zapanować nad swoją reakcją. Można powiedzieć dziecku, że są to bardzo brzydkie słowa i nie wolno ich używać (nie należy straszyć dziecka bzdurami np., że mu język odpadnie). Gdy dziecko będzie przeklinać, nie wykonujemy żadnej reakcji. Nie krzyczymy na nie, nie moralizujemy, pozwalamy zapomnieć. Po jakimś czasie używanie wulgaryzmów staje się nudną rozrywką i maluch odpuszcza.

Jeśli przeklina starsze dziecko, należy wytłumaczyć mu, skąd się wzięły wulgaryzmy i do czego służą. Powiedzmy, że są to bardzo brzydkie wyrazy, które służą do wyrażanie złych emocji. Czasami można je usłyszeć, ale jest taka niepisana reguła, która mówi, że ludzie dobrze wychowani nie przeklinają. Przekleństwa mogą kogoś zasmucić, urazić, wprawić w zakłopotanie. Warto tutaj odwołać się do sytuacji i emocji, które dziecko zna. Np. można powiedzieć: pamiętasz jak tobie tak kolega powiedział, pamiętasz jak się wtedy czułeś? Dziecko przypomina sobie sytuację, swoje emocje i przeżycia. Wówczas łatwiej jest mu wczuć się w emocje drugiej osoby.

Przy omawianiu tego problemu należy też zwrócić uwagę na reakcję rodziców, gdy dziecko przeklina. Najlepszym rozwiązaniem będzie nie zwracanie uwagi. Czasami jednak rodzice rozbawieni sytuacją, zaczynają się śmiać. Dziecko nie wie wtedy co ma robić. Rodzice mówią, ze nie wolno a tu taki śmiech? to wolno czy nie wolno? Dla dziecka komunikat musi być jasny. Nie wolno przeklinać, a gdy tak będzie postępować powinniśmy się odwrócić, można wyjść z pokoju gdzie jest dziecko i w żadem inny sposób nie reagować.

Istnieje jeszcze jedno pytanie: czy każde dziecko musi przejść ten etap używania wulgaryzmów? To zależy, dlaczego dziecko przeklina. Jeśli robi to tylko po to, aby zwrócić na siebie uwagę rodziców, wówczas brak zainteresowania z ich strony będzie skutkowało. Natomiast, jeśli jest to starsze dziecko i w ten sposób próbuje nas sprowokować i robi to świadomie – należy wyznaczyć określone granice. Gdy zdarza się także rodzicom przeklinanie w obecności dziecka, można uzgodnić, że w bardzo trudnych sytuacjach można powiedzieć jeden wulgaryzm, który akceptują wszyscy domownicy. Ale wypowiadamy go tylko w bardzo trudnych dla nas chwilach. Żadne inne wulgaryzmy w domu nie są tolerowane. Można się też umówić, że np., gdy dziecko wytrzyma miesiąc bez żadnego wulgaryzmu otrzyma jakąś małą nagrodę, np. wyjazd na basen. Natomiast, gdy w domu nie używa się żadnych wulgaryzmów trzeba to wyraźnie dziecku zaznaczyć: my nie przeklinamy, proszę cię nie przeklinaj.

Na koniec kilka zamienników. Pamiętam, gdy byłam mała i jacyś chłopcy zaczęli bić się w kościele podczas rekolekcji, ksiądz wyprowadzony z równowagi podszedł do nich i krzyknął: „do jasnej choinki”. Pamiętam to, do tej pory. Byłam zdziwiona, że można było wyrazić swoje niezadowolenie w sposób bardziej przystępny i akceptowany przez nas wszystkich.

Jeśli nasze dziecko potrzebuje czasami użyć kilku mocniejszych słów, proponuję użycie zamiennika, którym dziecko będzie wyrażało swoje negatywne uczucie. Np. wspomniana jasna choinka, motyla noga, kurczaki pieczone, o rety kotlety, kurka wodna…

Pamiętajmy, że wymagajmy najpierw od siebie a potem od naszych dzieci. Dając dobry przykład stajemy się ich autorytetem.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak dwulatek może zostać perkusistą - co łączy skrzynkę na pomarańcze, cajon i dziecięce meble.

Autorem artykułu jest Aneta Kobylińska



Zestawy perkusyjne w wersji dla dzieci wyglądają jak miniatury prawdziwych perkusji. Dla najmłodszych pałki i wystające elementy to co prawda atrakcyjne, ale i niebezpieczne elementy. Nie musisz jednak czekać aż maluch podrośnie żeby mógł zacząć wystukiwać rytm jak prawdziwy perkusista.

Cajon to prawie cała perkusja w jednej skrzynce. Wygląda jak całkiem gustowny stołek. Wykonany zwykle z egzotycznego drewna sprawdza się jako modny mebel. I w dodatku niewiarygodnie brzmi.

O początkach tego instrumentu krąży już kilka historii. Najprawdopodobniej pochodzi z Peru, gdzie jego prototypem była drewniana skrzynia, której używało się przy zbiorach pomarańczy. Afrykańscy niewolnicy traktowali takie skrzynki jako alternatywę dla bębnów i wystukiwali na nich rytmy czekając na autobus, który rozwiezie ich do domów po całym dniu pracy na plantacji.

Perkusista peruwiańskiego pochodzenia – Alex Acuna wprowadził cajon do szerokiego świata muzyki. Chick Corea i Paco de Lucia wspierali się tym instrumentem przy nagrywaniu albumu Touchstone.

A gdzie tu dzieci?

Hitem tegorocznych targów muzycznych we Frankfurcie były takie właśnie perkusje zaprojektowane specjalnie dla najmłodszych. Instrumenty te pełnią jednocześnie rolę dziecięcych mebli. W przeróżnych kształtach, kolorach i o różnych możliwościach muzycznych. Na takim krześle mały perkusista i posiedzi, i porysuje i pogra. A frajdę z wystukiwania mniej lub bardziej skomplikowanych rytmów na cajonie bardzo młodzi muzycy mają ogromną. Lubią też słuchać bębnienia w wykonaniu tatusiów i mamuś podrygując przy tym rytmicznie.

Fora perkusyjne pełne są dyskusji na temat poszczególnych modeli. Pojawiły się już nawet zestawy typu ‘zrób to sam’ do samodzielnego złożenia. Cajon wygląda co prawda bardzo prosto, ale wykonanie tego instrumentu wymaga wielu zabiegów i łatwe nie jest. Stąd pewnie nie najniższa cena skrzynek. Te bardziej dostępne kosztują od 200 - 300 zł. Jak w większości instrumentów jakość brzmienia i tu zależy od materiałów i precyzji wykonania. Wzrasta zatem razem z ceną.

Za to grać na cajonie można ‘od zaraz’. W Internecie pełno jest filmików instruktażowych i krótkich kursów. Spróbuj posadzić na cajonie dwulatka. Zachowa się jak prawdziwy perkusista i zacznie bawić się wystukując dłońmi przeróżne rytmy. Kreatywne maluchy dołączają szybko do rąk akcję nóg i wybijają rytm piętami. Konstruktorom już udało się zaspokoić i tę potrzebę. Cajon można rozbudować o perkusyjną stopę.

---

Więcej o wspieraniu dzieci w edukacji muzycznej i przykłady jak na cajonie gra dwulatek znajdziesz na blog.wszystkodogrania.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Czy kreskówki rodzą agresję u dzieci?

Autorem artykułu jest onka



Telewizor jest dziś prawie w każdym domu. Dorośli oglądają swoje programy, dzieci swoje. Mama zazwyczaj nie wyobraża sobie wieczoru bez serialu, co najmniej jednego, tata nerwowo przestępuje z nogi na nogę gdy w danym dniu na innym kanale jest mecz lub ciekawy kryminał, a on musi czekać na zakończenie serialu.

Dziecko ogląda wieczorynkę lub bajki na płytce bądź z telewizji satelitarnej. Kult telewizora jest więc wpisany w życie większości rodzin.

Ponadto szlaban na oglądanie TV funkcjonuje jako metoda wychowawcza. „Jak będziesz grzeczny..., jak zjesz ładnie obiad..., jeśli posprzątasz zabawki w swoim pokoju... to obejrzysz bajkę” i na odwrót „jeśli nie będziesz mnie słuchał..., jeśli będziesz bił brata..., jeśli natychmiast nie pójdziesz umyć rąk... to wieczorynki nie będzie”. Zazwyczaj taka groźba działa momentalnie i dziecko po wykonanym zadaniu pyta: „ale będę mógł oglądnąć Toma i Jerrego ?

Nie tylko bajki przyciągają tak bardzo dzieci. Obserwując dziecko siedzące przed telewizorem można zauważyć, że po jakimś czasie wszystko co w danej chwili jest tam wyświetlane jest ciekawe, nawet, a może zwłaszcza reklamy, bo są kolorowe, bo mają przyciągającą melodię, bo wszyscy się uśmiechają itd. „Mamo, czy lubisz tą reklamę? Bo ja bardzo ją lubię” - słyszę nie raz od własnego syna.

Jesteśmy wszyscy uzależnieni od telewizora i trudno przekonać dziecko, że zbyt długie oglądanie bajek jest niezdrowe, jeśli sami potrafimy godzinami wpatrywać się w telewizor. Z drugiej strony skoro po całym dniu jesteśmy zmęczeni i chcemy się chwilę zrelaksować to sami chcemy coś obejrzeć albo pozwalamy dziecku na dowolną ilość bajek byle by tylko mieć trochę czasu dla siebie. Oczywiście wielu psychologów dziecięcych i rodziców uważa, że telewizja to samo zło i powinno się ograniczyć dostęp dzieci do niej do minimum lub w ogóle wyeliminować z życia rodzinnego, ale czy to ma sens, czy sami mamy na to ochotę? Czy w czasach kiedy kontakty między rówieśnikami opierają się m.in. na znajomości bohaterów bajkowych i kolekcjonowaniu gadżetów związanych z nimi, całkowity zakaz oglądania bajek wyszedłby na dobre dziecku i jego zżyciu z kolegami? Faktem jest, że wiele współczesnych bajek jest pełnych agresji i brutalności i czyni, chłonące wszelkie informacje dziecko, mniej wrażliwym na krzywdę innych. Japońskie kreskówki, takie jak Pokemony, serie Mangi i innych Anime, to samo zło i przemoc. Ale jeśli my, rodzice, poczynimy starania, aby kontrolować co będą oglądać nasze dzieci i ile czasu spędzą przed telewizorem to może uda nam się wypośrodkować wady i zalety oglądania kreskówek. Istnieje mnóstwo konstruktywnych bajek, namawiających do uczciwego postępowania, propagujących niesienie pomocy słabszym i młodszym, potępiających wyrządzanie krzywdy innym oraz zachęcających do pracy i aktywnego wypoczynku.

Czy ktoś z nas pomyślałby kiedyś, żeby poczciwa Pszczółka Maja, Reksio, Krecik, Miś Uszatek, Bolek i Lolek poczyniły jakieś szkody w psychice dzieci? Albo późniejsze Smerfy i Gumisie lub obecne: Bob Budowniczy, Strażak Sam, Tomek i przyjaciele, Cars, Toy Story, Franklin czy bajki np. na MiniMini przeznaczone dla najmłodszych dzieci? Ważne jest aby dziecka nie zostawiać przed telewizorem przez wiele godzin, bo w ten sposób dziecko oderwane od kolejnej bajki zawsze będzie złe, rozdrażnione i agresywne. Lepszym rozwiązaniem jest umawianie się z nim np. na 2-3 bajki, po których musi nastąpić jakiś kolejny punkt planu dnia, jak spacer, obiad, czytanie i oglądanie książek, układanie klocków, pomoc w kuchni mamie czy majsterkowanie z tatą; ważne żeby nie odstępować od umowy. W ten sposób dziecko ma urozmaicony dzień, a konkretnie wyznaczony czas spędzony przed telewizorem nie poczyni szkód w małym, rozwijającym się umyśle.

Sprawa się komplikuje jeśli jesteśmy my lub nasze dziecko bardzo zmęczeni po intensywnym dniu lub, co gorsza, chorzy i nie mamy możliwości zorganizowania dziecku ciekawych zajęć na popołudnie czy wieczór. Wtedy pozostaje nam kontrolować jakość oglądanych przez dziecko programów bez skrupulatnych ograniczeń czasowych. Najistotniejsze jest jednak, aby nigdy nie zostawiać dziecka z pilotem w ręku "skaczącego" po kanałach i bezmyślnie wpatrującego się migające obrazy. Lepiej puścić sprawdzoną bajkę na płytce, przynajmniej mamy pewność co do jakości oglądanych przez dziecko obrazów.

---

http:/krainadzieci.blogspot.com/
onka


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

niedziela, 10 kwietnia 2011

Powrót do figury sprzed ciąży. Proste cwiczenia.

Autorem artykułu jest marcz89



Wszystkie mamy po porodzie chcą odzyskać swoją figurę. To nic trudnego jeśli poświęcisz kilka chwil dziennie by poćwiczyć. Oczywiście przy maluszku nie ma czasu na wyjścia na siłownie czy basen, dlatego proponuję połączyć przyjemne z pożytecznym i ćwiczyć razem z dzieckiem.

Zgrabne nogi

Stań w rozkroku, stopy ustaw szerzej niż biodra, palce skieruj na zewnątrz. Wyprostuj plecy. Trzymając dziecko na rękach blisko siebie, zrób przysiad, uginając nogi i kierując kolana nad stopy, a następnie wyprostuj nogi i biodra. Powtórz 20 razy.

Mocne ramiona

Dziecko trzymaj poziomo, jedną rękę podkładając pod jego klatkę piersiową, a drugą pod brzuszek. Stojąc, pochyl się tak, by plecy były wyprostowane. Następnie ugnij ręce w łokciach i podnieś dziecko na wysokość swoich ud. Potem opuść. Powtórz 10 razy.

Płaski brzuch

Połóż się na plecach, ugnij nogi w kolanach. Stopy rozstaw na szerokość bioder. Połóż dziecko tak, aby plecami opierało się o twoje kolana. Jedną ręką trzymaj maluszka, drugą ułóż z tyłu głowy. Unieś głowę i barki tak, by broda była w pewnym oddaleniu od klatki piersiowej. Utrzymaj tą pozycję 3 sekundy. Powtórz to ćwiczenie 20 razy, po 10-tym powtórzeniu zmień ułożenie rąk.

Talia osy

Połóż się na lewym boku, maluszka ułóż blisko siebie. Lekko ugnij nogi, dłoń połóż z tyłu głowy. Unieś tułów i napnij talię. Powtórz 15 razy, następnie połóż się na prawym boku i zrób to ćwiczenie od nowa.

Smukłe uda

Połóż się na lewy boku, tak aby całe ciało leżało w jednej linii. Ułóż maluszka obok siebie. Powoli unieś prawą nogę 20 razy. Następnie połóż się na prawym boku i powtórz ćwiczenie, unosząc lewą nogę.

Jędrne pośladki

Połóż się na brzuchu, ułóż dziecko przed sobą. Tułów oprzyj na ugiętych przedramionach. Zegnij lewą nogę w kolanie i unieś to kolano 10 razy, następnie zmień nogę i powtórz to ćwiczenie.

Kształtne piersi

Usiądź, krzyżując nogi. Wyprostuj plecy. Chwyć dziecko pod paszki, a następnie 10 razy unieś je nad głowę i opuść. Opuszczając za każdym razem daj mu całusa.

Ćwiczenia te można wykonywać z dzieckiem które skończyło już trzy miesiące.

---

Ćwiczenia w I II i III trymestrze ciąży.

Autorem artykułu jest marcz89



Poniżej podane są ćwiczenia, które pomogą wam wzmocnić poszczególne partie mięśni w I II i III trymestrze ciąży. Ćwiczenia wykonywane systematycznie na pewno pomogą w zmniejszeniu bólu pleców czy nóg. Życzę przyjemnego ćwiczenia.

Ćwiczenie I

Siad rozkroczny na krześle, taborecie lub piłce. Dłonie oparte na biodrach lub udach:

a) skręty głową w prawą, następnie w lewą stronę

b) skłon głowy do tyłu wdech, skłon głowy do przodu wydech

c) skłon głowy z jednoczesnym skrętem w lewo, następnie w prawo

Ćwiczenie II

Siad rozkroczny na krześle, taborecie lub piłce:

a) rozstawianie i łączenia palców

b) zaciskanie i otwieranie dłoni

c) krążenie przedramion, ramion połączone z oddychaniem

d) unieść ramiona przodem w górę wdech, opuścić bokiem w dół wydech

Ćwiczenie III

Siad rozkroczny na krześle bądź piłce. Przenieść wyprostowane ręce do tyłu, złączyć dłonie, przybliżyć łopatki z jednoczesnym uwypukleniem klatki piersiowej. Odchylić lekko głowę ku tyłowi, wykonać wdech. Następnie przenieść ręce bokiem do przodu z jednoczesnym pochyleniem głowy wydech.

Ćwiczenie IV

Siad rozkroczny na krześle bądź piłce. Ramiona zgięte w stawach łokciowych, dłonie złączone na wysokości klatki piersiowej. Mocno przyciskając obie dłonie do siebie.

Ćwiczenie V

Złącz dłonie na karku. Stojący z tyłu partner delikatnie pociąga Twoje łokcie ku tyłowi. Postaraj się wytrzymać kilka sekund w tej pozycji, zachowując proste plecy.

Ćwiczenie VI

Złącz dłonie na plecach grzbietami ku dołowi. Patrz prosto przed siebie z brodą skierowaną nieco ku dołowi. Nabierz powietrza, napinając mięśnie klatki piersiowej i pleców. Policz do 3 i rozluźnij się. Trzymaj ręce na wysokości ramion, chwyć prawą dłonią za lewy nadgarstek, a lewą za prawy. Powoli przesuwaj dłonie w kierunku łokci. Powinnaś poczuć jak napinają się mięśnie klatki piersiowej.

Ćwiczenie VII

Siad rozkroczny na krześle bądź piłce. Przenieść ramiona bokiem w górę, złączyć dłonie na karku, przybliżyć łopatki do siebie i uwypuklić klatkę piersiową, lekko odchylić głowę do tyłu - wdech, opuścić ramiona bokiem w dół i rozluźnić się - wydech.

Ćwiczenie VIII

Siad rozkroczny. Umieść prawą rękę łukiem za głowę (lewą rękę zegnij na krzyżu), chwyć się dłońmi (na plecach). Odchylić lekko głowę do tyłu - wdech, opuścić łokieć w dół i pochylić głowę - wydech. Następnie zmienić ułożenie rąk.

Ćwiczenie IX

Siad na podłodze lub na krześle z nogami wyprostowanymi, opartymi o stołek. Ćwiczenie stóp:

a) zgięcie i wyprost palców

b) rozstawienie i łączenie palców

c) zgięcie grzbietowe stóp

d) zgięcie podeszwowe stóp

e) skręt stóp do wewnątrz

f) skręt stóp na zewnątrz ( przy skrętach stóp nie wykonujemy skrętów kolan)

g) krążenie stopami w prawo i lewo

UWAGA!!! W dniach, w których przypadałaby miesiączka należy ograniczyć ćwiczenia lub całkiem z nich zrezygnować.

II TRYMESTR CIĄŻY

Powtarzane są ćwiczenia z I trymestru ciąży uzupełniane ćwiczeniami z II trymestru ciąży.

Ćwiczenie I

Siad rozkroczny na krześle, taborecie lub piłce. Przenieś ramiona przodem w górę - wdech nosem, opuść bokiem w dół -wydech ustami.

Ćwiczenie II

Siad rozkroczny na krześle, taborecie lub piłce. Uniesienie ramion bokiem w górę i powrót bokiem w dół z jednoczesnym zaciskaniem i otwieraniem dłoni.

Ćwiczenie III

Siad rozkroczny na taborecie lub piłce, dłonie na biodrach. Skłon tułowia w prawa, a następnie w lewą stronę. Podczas wykonywania skłonów powinny być rozluźnione mięśnie tułowia i szyi. W pozycji wyprostowanej - wdech nosem, przy skłonach wydech ustami.

Ćwiczenie to zwiększa zakres ruchomości kręgosłupa i zapobiega bólom w okolicy krzyżowo-lędźwiowej.

Ćwiczenie IV

Siad rozkroczny na taborecie lub piłce, dłonie na biodrach. Skręt tułowia w prawą stronę z jednoczesnym wymachem prawego ramienia w tył. To samo w lewą stronę. Przy skręcie tułowia? wdech nosem, przy powrocie do pozycji wyjściowej - wydech ustami. Ćwiczenie to zwiększa zakres ruchomości kręgosłupa oraz elastyczność mięśni skośnych brzucha i zapobiega bólom krzyża.

Ćwiczenie V

Siad na krześle lub piłce, nogi złączone:

a) napiąć mięśnie pośladkowe - wytrzymać - rozluźnić

b) napiąć mięśnie krocza - wytrzymać - rozluźnić

c) napiąć mięśnie pośladków i krocza -wytrzymać- rozluźnić

To samo wykonać w siadzie rozkrocznym, w pozycji stojącej i leżącej.

Ćwiczenie wzmacnia mięśnie dna miednicy i zapobiega wysiłkowemu nietrzymaniu moczu.

Ćwiczenie VI

Siad na krześle, założyć prawą stopę na lewe kolano i wykonać kolejne czynności:

a) obejmujemy oburącz stopę w okolicy śródstopia - oba kciuki znajdują się po stronie podeszwowej stopy, palce 2-5 po stronie grzbietowej stopy - wykonujemy bierne rozruszanie śródstopia, następnie przez uciskanie kciukiem pogłębiamy wysklepienie poprzeczne stopy

b) lewą ręką chwytamy za piętę, druga ręką rozmasowujemy podłużne sklepienie stopy, od palców w kierunku piety.

Ćwiczenie zapobiega płaskostopiu. Można je też wykonać w siadzie tureckim.

Ćwiczenie VII

Siad prosty na podłodze, ręce wyciągnięte do przodu, wyprostowane."Maszerujemy" na pośladkach do przodu, a następnie do tyłu. Należy zwrócić uwagę na utrzymanie wyprostowanego tułowia.

Ćwiczenie wzmacnia mięśnie brzucha i dna miednicy.

Ćwiczenie VIII

Klęk podparty na dłoniach. „Maszerujemy" rekami w bok, w prawo. Kolana pozostają w miejscu. Przejść rękami w lewo do pozycji wyjściowej. To samo w stronę przeciwną. Przy maszerowaniu ciężar tułowia powinien być przeniesiony na ramiona.

Ćwiczenie IX

Klęk podparty. Unieść lewą rękę skosem do góry z jednoczesnym skrętem tułowia i głowy - wdech, opuścić i powrócić do pozycji wyjściowej - wydech. To samo wykonać prawą ręką.

Ćwiczenie X

Klęk podparty. Unieść wyprostowana prawą nogę w górę do wysokości pośladka z jednoczesnym lekkim uniesieniem głowy - wdech, opuścić nogę i powrócić do pozycji wyjściowej - wydech. To samo wykonać lewą nogą.

Ćwiczenie XI

Leżenie na plecach, ręce pod głową. Nogi zgięte w stawach biodrowych i kolanowych, stopy przylegają do podłoża. Wyprostować prawą nogę i zataczać nią obszerne koła na zewnątrz. To samo powtórzyć lewą nogą.

Ćwiczenie wzmacnia mięśnie nóg, mięśnie skośne brzucha, zwiększa zakres ruchomości w stawach biodrowych i zapobiega obrzękom nóg.

Ćwiczenie XII

W pozycji klęczącej opieramy ramiona na podłodze i głowę na przedramionach. Kolana nie powinny być zbyt blisko siebie. Napinamy mięśnie brzucha, układamy ramiona na podłodze wzdłuż głowy. Przy wyprostowanych plecach miednica i pośladki znajdują się najwyżej. Pozycję tą utrzymujemy przez kilkadziesiąt sekund, a następnie układamy się w pozycji rozluźnionej, relaksowej.

Pozycja ta zmniejsza ucisk w miednicy, zapobiega skurczom w udach i mięśniach pośladkowych, łagodzi bóle pleców i nóg. Zapobiega powstawaniu hemoroidów.

Zaleca się wykonywanie tego ćwiczenia kilka razy w ciągu dnia.

III TRYMESTR CIĄŻY

Ćwiczenie I

W pozycji stojącej, trzymając się oparcia krzesła, wykonać przysiad z szerokim rozwarciem kolan, a następnie powróć do pozycji wyjściowej. Wykonując przysiad, staraj się prostować i wyciągać tułów w górę.

Ćwiczenie II

Oprzeć taboret lub krzesło o ścianę. Wykonać duży krok od krzesła i stanąć do niego bokiem. Prawą nogę postawić na krześle, oprzeć dłonie na biodrach, przenieść ciężar ciała na nogę postawioną na krześle, pogłębić, starać się unieść na pięcie, powrócić do stania.

To samo wykonać na drugą nogę.

Wykonując to ćwiczenie uelastyczniasz mięśnie dna miednicy i zwiększasz ruchomość w stawach biodrowych.

Ćwiczenie III

Siad skrzyżny, kolana szeroko rozwarte, dłonie oparte na kolanach. Wdach nosem z uwypukleniem brzucha i wyrzuceniem rąk w górę, wydech ustami z wciągnięciem brzucha oraz wyrównaniem odcinka krzyżowo-lędźwiowego kręgosłupa.